piątek, 19 lipca 2013

Liliowo, Lilkowo, mięciutko....

Kolejna poduszeczka!
Cieszę się, że dzieciom tak bardzo się podobają :)
Bo szycie ich to przyjemność (zwłaszcza tych trudnych literek! ha ha ha!)


I znów w marzeniach leżę w cieniu gruszy na hamaku z podusią z moim imieniem pod głową.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz